Afera kredytów frankowych to zwielokrotnione zło Amber Gold

Szanowni Państwo,

W wydawałoby się, że w cywilizowanym kraju Unii Europejskiej, w XXI wieku jest niemożliwe,aby politycy i korporacje finansowe stworzyły klasę ekonomicznych niewolników skazanych na spłatę bankowych pseudo-długów do końca życia, a nawet dłużej, gdy dług przechodzi na następne pokolenie.
Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemożliwe.
W Polsce , w kraju o ugruntowanej demokracji ( z wielowiekową tradycją demokracji szlacheckiej) nie jest możliwe aby wyłączyć spod ochrony prawnej ponad milion ludzi. A jednak to się dzieje na naszych oczach.
25 marca w Warszawie odbyła się demonstracja Frankowiczów przeciwko nieludzkiemu wyzyskowi bankowych oligarchii. Protestujący wytknęli politykom obłudę oraz łamanie obietnic wyborczych.
Szczególny żal zebrani wyrazili w stosunku do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Pana Andrzeja Dudy, który publicznie zobowiązał się w kampanii wyborczej do załatwienia sprawy Frankowiczów po myśli zainteresowanych.

Politycy celebrują dziś aferę Amber Gold w światłach kamer, w komisji sejmowej, w mediach.
Żaden polityk, a nawet polityczny celebryta nie ośmieli się dziś jednego złego słowa powiedzieć na poszkodowanych przez Amber Gold. A przecież Frankowicze są oszukani w identyczny sposób, tylko w sposób bardziej wyrafinowany, są uwiązani do swojego długu, a raczej pseudo-długu niczym onegdaj chłopi pańszczyźniani do ziemi swojego pana.
Kredytobiorcy, ludzie poszkodowani przez banki mogą dzisiaj liczyć jedynie na kosztowne i długotrwałe postępowanie przed sądami.
Nie wszyscy to jednak wytrzymują finansowo i psychicznie, nie wszyscy dożywają.
Stowarzyszenie Oburzeni solidaryzuje się z poszkodowanymi przez banki. W demonstracji przed pałacem Prezydenta R.P. uczestniczyli także członkowie i sympatycy Stowarzyszenia Oburzeni, między innymi Antoni Gut i Wojciech Papis