Bezpartyjni Samorządowcy co dalej?
Dziwne były to kolejne wybory w których uczestniczyli przedstawiciele formacji politycznej Bezpartyjni Samorządowcy. Wybory do Europarlamentu to nietrafiona nazwa komitetu. Jego uczestnicy to „zlepek” różnych nazwisk luźno powiązanych. Wybory do Sejmu i Senatu to problemy z nazwą komitetu wyborczego. To decyzja w ostatniej chwili o sposobie uczestnictwa w wyborach. To wyszukiwanie chętnych do kandydowania i pracy w komitecie w ostatnim momencie.
Będąc uczestnikiem Konwencji Wyborczej, będąc uczestnikiem końcowej części posiedzenia Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej a po niej uczestnicząc w rozmowach z Władzami tego Stowarzyszenia wiem, że ta formacja polityczna ma potencjał.
Kierunek odbudowy struktur w każdym województwie, wyszukiwanie nowych formacji, nowych osób zaangażowanych społecznie na terenie lokalnym jest bardzo trafny. Podjęcie z nimi współpracy lub włączenie ich w struktury Wspólnoty jest właściwe. Teraz dobór metod, środków i osób nawiązujących kontakt.
Ogromne znaczenie będzie miała ostatnia pozycja z powyższej wyliczanki. Wbrew wielu opiniom to ludzie budują trwałe relacje. Tylko poprzez nawiązanie pozytywnych relacji pomiędzy aktualnymi działaczami Wspólnoty a przyszłymi jej członkami, osobami z nią współdziałającymi da podstawę do sukcesu wyborczego na arenie ogólnopolskiej. A o taką walczą teraz Samorządowcy.
Sam włączę się we współdziałanie z tą formacją na terenie Warszawy, mojej Dzielnicy Praga Północ.
Z poważaniem
Jan Szymański