Czy gwałt na demokracji i pazerność PiS-u w Tarnowie mogą zaszkodzić Dudzie

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi, 7 maja 2015, w konserwatywnym, pro-pisowskim Tarnowie w Małopolsce, tutejsi radni klubu, występującego pod nazwą „Prawo i Sprawiedliwość” urządzili na sesji Rady Miejskiej swego rodzaju antydemokratyczny spektakl, który może dużo kosztować kandydata na Prezydenta RP z ramienia PiS, Andrzeja Dudę – patrz niżej – fragmenty sesji:

W Tarnowie rządzi prezydent z PO, Roman Ciepiela. Mimo, że samo miasto i region są konserwatywne, PiS przegrał tutaj po raz kolejny wybory prezydenckie ze względu na nieudolność polityczną swych lokalnych liderów i brak gotowości do współpracy z tarnowskimi środowiskami patriotycznymi – patrz http://tarnow.prawdemowiac.pl/newsreader/items/dlaczego-juz-od-lat-pis-przegrywa-kazde-wybory-w-tarnowie.html

Niedawno jeden z liderów stowarzyszenia OBURZENI, Marek Ciesielczyk doprowadził do unieważnienia wyborów i ich powtórki w jednym z okręgów, dzięki czemu nie tylko sam wszedł do Rady Miejskiej, lecz umożliwił pośrednio wprowadzenie do niej dodatkowego radnego PiS – patrz: http://oburzeni.pl/marek-ciesielczyk-najpierw-uniewaznil-a-nastepnie-wygral-wybory/

Już nieco wcześniej PiS, mający większość w Radzie, obsadził wszystkie stołki przewodniczących komisji swoimi ludźmi. Do Prezydium Rady wprowadził tylko swoich radnych (co jest fenomenem w skali krajowej!). Na pierwszej po powtórzonych wyborach sesji Rady Miejskiej PiS postanowił się „zrewanżować” Ciesielczykowi za dodatkowy mandat i zablokował nie tylko wejście, ale nawet staranie się przez niego o członkostwo w Komisji Rewizyjnej, uzasadniając to tym, że tylko kluby radnych mają rzekomo prawo do „obsadzania” miejsc w tej komisji.

Gdyby tak rzeczywiście było, oznaczałoby to dyskryminację pozostałych, nie zrzeszonych w klubach radnych. Ciesielczyk już zapowiedział skierowanie do wojewody, a później ewentualnie NSA wniosku o unieważnienie uchwały ws. składu Komisji Rewizyjnej. PiS nie dopuścił następnie do wejście dra Ciesielczyka do Komisji Kultury, wprowadzając do niej tylko trzech swych członków. Co ciekawe, mimo, że w Radzie Miejskiej nie ma PSL, PiS wprowadził do Komisji ducha PSL-u w postaci radnego Ryszarda Pagacza, jeszcze niedawno czołowego działacza Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydata do Senatu z listy tej partii. Na marginesie warto zauważyć, iż Pagacz przegrał wówczas te wybory z niezależnym kandydatem do Senatu RP Markiem Ciesielczykiem – patrz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Okręg_wyborczy_nr_14_do_Senatu_RP_(2001–2011)

Innym członkiem Komisji Kultury z ramienia PiS została Anna Czech, która w ostatnich wyborach parlamentarnych w oficjalnym spocie wyborczym popierała do Senatu RP kandydata …. PSL (!), mimo, że startował także kandydat PiS.

Sekowanie dr. Marka Ciesielczyka przez PiS (Przewodniczący Rady Kazimierz Koprowski usiłował  go na początku posadzić obok b. prezydenta, a obecnie radnego Ryszarda Ścigały, oskarżonego o korupcję, co – delikatnie mówiąc – było nietaktem) – jak się wydaje – wynika z tego, iż po wejściu do Rady wyraźnie opozycyjnego wobec PO Ciesielczyka, wychodzić na jaw będzie coraz częściej tylko pozorna opozycyjność PIS czy – jak niektórzy już twierdzą – jakaś forma niejawnej umowy PO-PiS, którą już się nazywa „Tarnowską Magdalenką”?

Radni PiS już wcześniej głosowali za przyznaniem prezydentowi z PO maksymalnego wynagrodzenia, poparli jego projekt budżetu (utyskując równocześnie na zbyt wysokie wydatki na biurokrację!). Bardzo anemicznie krytykowali powołanie (w 100-tysięcznym mieście!) aż 7 wiceprezydentów (3 formalnych i 4 tzw. „pełnomocników” z pensją wiceprezydenta).

Teraz PiS nie tylko nie dopuścił do wejścia do Komisji Rewizyjnej faktycznie opozycyjnego wobec PO Ciesielczyka, ale tak skonstruował jej skład (2 radnych z PO, 2 radnych z PiS i 1 radna z ugrupowania w/w b. prezydenta, oskarżonego o korupcję), iż prezydent z PO może spać spokojnie.

Gwałt na demokracji sięgnął zenitu, gdy PiS-wski przewodniczący Rady Koprowski nie dopuścił do przegłosowania wniosku Ciesielczyka o zmianę liczby członków Komisji Rewizyjnej, a następnie już w 4-tej minucie usiłował przerwać wystąpienie Ciesielczyka, twierdząc, iż ten wyczerpał już przysługujące mu 5 minut – patrz relacja filmowa od 15. minuty.

Stowarzyszenie Oburzeni (które wraz z Nową Prawicą poparło w powtórzonych wyborach aż 16% tarnowian)  już zwróciło się do małopolskich władz PiS, prezesa Kaczyńskiego i kandydata na Prezydenta RP Dudy o wyciągnięcie stosownych konsekwencji wobec szefa klubu radnych PiS, Kazimierza Koprowskiego, Jeśli to nie nastąpi Oburzeni zapowiadają organizację akcji protestacyjnych w czasie obecnej prezydenckiej i przyszłej, parlamentarnej kampanii wyborczej przed siedzibą PiS w Tarnowie oraz przed domami tarnowskich parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości oraz samego Koprowskiego.