Poprawmy zarządzanie Polską
Antysystemowy Sejmik Powiatów Polskich
czyli integracyjny kongres środowisk antysystemowych z 380 powiatów, pragnących wystartować w najbliższych wyborach do sejmików wojewódzkich, a następnie do parlamentu, pod wspólnym sztandarem
Warszawa, siedziba ZRP, ul. Miodowa 14
sobota, 19 marca 2016, godz. 12:oo
(rejestracja uczestników godz. 11:30)
Zamiast programu
Polska to taki piękny i zarazem dziwny kraj…
Kraj, w którym wystarczy niecałe 19% głosów wszystkich osób uprawionych do głosowania, żeby nim rządzić.
Kraj – jedyny na świecie, w którym 38 równa się 51, bo tylko 38% procent głosów wystarczy, by mieć większość w parlamencie.
Kraj, w którym kawa z mlekiem obłożona jest 23% VAT, a bez mleka 8%, kołyski – 23%, a trumny – 8% VAT.
Kraj, w którym za posiadanie marihuany dostaje się wyższe wyroki niż za gwałt albo ciężkie pobicie.
Kraj, w którym lepiej się opłaca wyrzucić żywność na śmietnisko, niż dać biednym.
Kraj, w którym komornik może zająć hipotekę za śmiesznie niski dług i nikt nic z tym nie zrobi.
Kraj, w którym można oglądać filmy pornograficzne od 18 lat, a uprawiać seks od 15.
Kraj, w którym w promieniu kilku kilometrów nie można wybudować alternatywnej drogi, bo zakazuje tego tajna umowa, podpisana między państwem, a firmą najbogatszego Polaka, której prezesem został polityk, biorący udział w jej podpisaniu.
Kraj, w którym zwierzęta w sprywatyzowanej weterynarii mają szybszy dostęp do pomocy medycznej niż polski pacjent w państwowych szpitalach.
Kraj, w którym lekarze potrafią pracować przez 175 godzin bez przerwy.
Kraj, w którym posiadając mieszkanie własnościowe, gdy zawali ci się dach i część domu, odbudowujesz go na koszt własny i dalej płacisz czynsz.
Kraj, w którym za fałszerstwo pieniędzy można dostać 25 lat pozbawienia wolności, a za morderstwo 15.
Kraj, w którym (poza pewnymi wyszczególnionymi przypadkami) nie można bez zezwolenia urzędnika ściąć drzewa na swojej posesji.
Kraj, w którym były minister finansów potrzebował 8 wiceministrów finansów, żeby móc ”sprawnie” zarządzać finansami państwa.
Kraj, w którym lepiej zarabia się w sferze budżetowej niż prywatnej, w którym prezes państwowej firmy może zarabiać (czytaj: wyciągać z kieszeni podatników) ok. 150 tysięcy zł miesięcznie.
Kraj, w którym niepracujący emeryt musi płacić podatek dochodowy.
Kraj, w którym fotoradary chowa się w kubłach do śmieci i udaje, że walczy z piractwem na drogach.
Kraj, w którym wystarczy zebrać grupkę wyrostków i pobić kogoś ze skutkiem śmiertelnym, żeby uniknąć odpowiedzialności za zabójstwo.
Kraj, w którym łatwiej zdobyć licencję pilota szybowca, niż zdać egzamin na prawo jazdy.
Kraj, w którym prostytutki zwalnia się z płacenia podatków, a karetki służące do ratowania życia – obejmuje akcyzą.
Kraj, w którym Sejm liczy 460 posłów, a liczba ludności wynosi 38 mln, podczas gdy w USA Izba Reprezentantów liczy 435 kongresmenów, przy ludności przekraczającej 314 mln.
Kraj, w którym pociągi jeżdżą wolniej niż przed wojną.
Kraj, w którym kierowca płacący podatek drogowy, musi dodatkowo zapłacić za to, żeby przejechać się autostradą, wybudowaną za pieniądze pochodzące z budżetu państwa (czyli jego podatków).
Kraj, w którym za słowa: Murzyn, Ciapaty albo Żyd można zostać skazanym z art 256 k.k.
Kraj, w którym urzędy skarbowe w tej samej miejscowości potrafią mieć różną interpretację tego samego przepisu.
Kraj, w którym ”spadochroniarz” otrzymujący 7 tys. głosów w wyborach, dostaje się do Sejmu, a ktoś, na kogo głosuje 200 tys. osób, do niego się nie dostanie, bo partia, z której startuje, nie przekroczyła wymaganych 5% głosów.
Kraj, w którym opłacanym z naszych podatków dyrektorem sejmowego biura klubu parlamentarnego, mającego usta pełne etyki, może być osoba skazana w przeszłości za kradzieże i oszustwa.
Kraj, z którego wystarczy wyjechać za granicę i tam ogłosić upadłość, by wystrychnąć na dudka wierzycieli, a następnie zostać posłem.
Kraj, w którym funkcjonariusze przestępczych instytucji (jak np. SB) mają kilka razy wyższe emerytury niż ich ofiary.
Kraj, w którym państwową stadniną koni może zarządzać człowiek, który zwierzę to widział tylko na obrazie.
Kraj, w którym rodzice nie mogą decydować, co ich dzieci mają jeść w szkołach.
Kraj, w którym podatek VAT jest tak skomplikowany, że komentarz do niego liczy ponad 2 tys. stron.
Kraj, w którym portal internetowy dla bezdomnych potrafi kosztować 50 milionów zł, 1 km autostrady – ponad 200 milionów zł, „Gniazdo Narodowe” jest droższe od stadionu w Monachium, a Możejki, których nikt teraz nie chce kupić – 11 miliardów zł.
Kraj, w którym morderca i bandyta ma więcej praw niż jego ofiara.
Kraj, w którym nie można stosować oleju z konopi indyjskich w celu leczenia takich chorób, jak padaczka czy stwardnienie rozsiane.
Kraj, w którym lepiej być alkoholikiem i bezrobotnym, niż człowiekiem uczciwie pracującym i płacącym podatki.
Kraj, w którym można złożyć miliony podpisów obywateli przeciwko szkodliwym dla nich ustawom, a „władza” i tak ma to w czterech literach.
Kraj, w którym ministerstwo finansów liczy 32 departamenty i 7 biur, ilość urzędników przekroczyła oficjalnie 500 tysięcy, a szacuje się, że może wynosić nawet milion.
Kraj – jedyny na świecie, w którym opłacamy podwójną biurokrację wojewódzką (urzędy marszałkowskie i urzędy wojewódzkie).
Kraj, w którym prawo dopuszcza, by w gminie/mieście wójtem, burmistrzem lub prezydentem był mąż, a w urzędzie tej samej gminy/miasta dyrektorem wydziału była jego żona, by radny – obchodząc z łatwością obowiązujące prawo – mógł świadczyć pracę i pobierać wynagrodzenie od jednostek swej gminy.
Kraj, w którym kwota wolna od podatku (3.091 zł) jest nieco wyższa niż w Ghanie, a niższa niż np. w Zambii. Kwota zmniejszająca podatek jest porównywalna z minimum egzystencji – 544,09 zł w 2014 roku.
Kraj, w którym Sejm cierpi na permanentną „sraczkę legislacyjną”.
Kraj, którego trzech pierwszych prezydentów oskarża się o współpracę z komunistycznymi służbami specjalnymi.
Kraj rządzony od 25 lat przez tę samą – ok. 300-osobową grupę ludzi, zmieniających tylko do czasu do czasu przynależność partyjną lub nazwy swych partii.
Porozumienie różnych środowisk położy kres tym absurdom.
My, Polacy zasługujemy na normalne państwo.
Zapraszamy wszystkich, którzy chcą uczestniczyć w poprawianiu zarządzania Polską.
www.oburzeni.pl e-mail: antypartia@oburzeni.info tel. + 48 601 255 849 lub 531 825 787