Pretorianie „ślepo” wdzięczni

PRETORIANIE  “ŚLEPO” WDZIĘCZNI   

ZA UZNANIE ICH LOJALNOŚCI, HELOTYZMU, ZACHŁANNIE  PRACUJĄ NA PUNKTY.

ODZYSKANIE NIEPODLEGŁOŚCI, IDEE I WIZJE NIEPODLEGŁEJ POLSKI, w jednych wyzwalają uczucia patriotyczne, propagandzistom stwarzają możliwości do zagrania na uczuciach Polaków, mitach „szklanych domów” etc.

Pod szyldem wolności, równości, sprawiedliwości społecznej, dobrostanu socjalistycznego, przemycono triumf przemocy i chaosu twórców…”budowania Osiedli Spółdzielczych w celu wytworzenia środowiska skupiającego kadrę działaczy w płodnym współdziałaniu socjalistów i komunistów”…

W artykule „Życia WSM” w numerze 6/2018 mieniąca się redaktorem ww pisma napisała … dziś korzystamy z możliwości SWOBODY WYPOWIEDZI(sic!) W ponurej orwelowskiej rzeczywistości spółdzielczej powyższe stwierdzenie tudzież pytanie… czy potrafimy, umiemy docenić, znaleźć w sobie dość motywacji, by uczynić z niej jak najlepszy użytek? Zabrzmiało wyjątkowo szyderczo / manipulatorsko !

„Kto rządzi przeszłością – głosił jeden ze sloganów Partii – w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość„! Kontrolowana teraźniejszość spółdzielczości mieszkaniowej  umożliwia swobodnie wybierać wydarzenia z przeszłości i przedstawiać je w “korzystny dla siebie” sposób, głównie poprzez propagandę i indoktrynację mieszkańców.

Wybierani do zarządzania spółdzielnią mieli realne szanse na działanie w prawdzie i prawie, zdobycie szacunku większości!

Niestety, wszystko dotąd było doświadczeniem szokującym dla członków, karmionych propagandową papką złożoną ze starannie wyselekcjonowanych informacji. Partia […] “opanowała mechanizm przedstawiony przez Orwella i rządzi teraźniejszością kreując przyszłość.

Ujawnianie przez członków prawdy okazały się niewygodne dla [każdego]  nowego “przywódcy”. Stąd, każdy kolejny przejmujący “władzę”, nadzór ustanawiał ostrzejszy, a autorów opisujących prawdę, przedstawiających przeszłość w prawdziwy sposób, szykanował. Atmosfera “swobody” panująca w czasach Kazi, minęła bezpowrotnie, o czym dobitnie przypomniała obecna wprowadzając “dumę i patriotyzm młodych pretorian”. Aktualnie, uznano że należy eliminować „antyspółdzielcze” elementy, to co uznano za niewygodne politycznie – zakazane.  Jednym z zakazanych określeń jest np. “korupcja”. Nad tym, aby przypadkiem zakazane słowa, symbole, treści nie znalazły się w aktualnych obiegu prawnym, czuwają kontrolujący je pracownicy spółdzielni, ślęcząc na portalach społecznościowych, stronach internetowych, innych, w celu doniesienia „co kto, kiedy, jak” (sic!)

Każdy członek spółdzielni, w myśl ustalonych planów ekipy, ma “wiedzieć i mówić tylko to, co “ustaliły jedynie słuszne organa/władza”. Można oczywiście posiadać prawdziwą historię, ale trzeba “to robić na własną rękę” i czuć, że jest to czymś nieodpowiednim, że popełnia się „myślozbrodnię” i stosuje tzw. „dwójmyślenie„.

„Dwójmyślenie oznacza przede wszystkim umiejętność wyznawania dwóch sprzecznych poglądów i wierzenia w oba naraz.”(sic!)

Mimo łaskawości, niewielu jednak zdecyduje się na taką „niewygodę”, akceptując  indoktrynację inspirowaną przez ekipę, która – jak wiemy – rządząc teraźniejszością rządzi przeszłością. I tworzy nowy typ „homouprzywilejowany” nie pomylić z homokorupcjonistą.

W ponurej rzeczywistości Członkom, mieszkańcom Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej ZAMYKA SIĘ USTA,  NIE POZWALA SIĘ WYPOWIADAĆ, GROZI KARAMI, SKAZUJE W SĄDACH NA WYROKI KARNE, BLOKUJE DOSTĘP DO INFORMACJI SPÓŁDZIELCZYCH, BLOKUJE WYPOWIADANIE SIĘ NA STRONIE INTERNETOWEJ SPÓŁDZIELNI(sic!) Podczas obrad Walnych Zgromadzeń Członków  NAJWYŻSZEGO ORGANU SPÓŁDZIELCÓW, CZŁONKOM ODBIERANY JEST GŁOS, są znieważani, oczywiście WSZYSTKO ODBYWA SIĘ PRZY APROBACIE “DYŻURNEGO” PRAWNIKA PREZESA(SIC!)

W tej orwelowskiej rzeczywistości, pytanie zamieszczone w artykule „Życia WSM” w numerze 6/2018 p.D.W. … czy potrafimy /…/ umiemy docenić, znaleźć w sobie dość motywacji, by uczynić z tej [WOLNOŚCI] jak najlepszy użytek?” brzmi wyjątkowo szyderczo, manipulatorsko!

Pani M.O.“szczególnie zaangażowanej w socjotechnikę wsm” członkowie zalecają: wnikliwe poznanie historii Polski, zaprzestanie uprawiania socjotechniki. Zrozumienie i rozdzielenie propagowanej ideologii twórców organizacji partyjnych Osiedla Mieszkaniowego pod nazwą Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa-projektu, eksperymentu społecznego, “szkoły socjalistycznego życia”. Kreatorów Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, idei preferowanych przez Bolesława Bieruta, Stanisława Szwalbe, Michała Feldbluma, Stanisława Tołwińskiego, Teodora Toeplitza itp.itd. wszystkich o tych samych korzeniach(sic!) Czyżby p.M.O. służalcza dusza, na tyle była “zaangażowana”, że nie dostrzega braku przestrzegania obowiązującego prawa. Spółdzielczej propagandy adresowanej do pokolenia partyjnej inteligencji o wiejskich korzeniach, które doznało niesamowitego awansu cywilizacyjnego – niemożliwego, gdyby nie socjalizm? Ludzi wyniesionych do poziomu obywateli tworzących świat tzw. “autorytetów“, umożliwiających pełne lojalnościowe zatrudnienie, gwarantowane -awanse, -podwyżki wynagrodzeń, pełen wachlarz przywilejów”, mieszkania, wczasy, bony etc. Wszystko, za “ślepą” wdzięczność i  lojalność!

Ludzi, wychodzących z założenia, że bycie obiektywnym jest trudne, a bycie sprzedajnym przynosi efekty, choć psuje reputacje. Dzięki tym zasadom przekaz propagandowy niezmiennie gra na ludzkich emocjach i uprzedzeniach przeciętnego Kowalskiego ulegającego perswazji i dającego się nabrać np. na atrakcyjność nadawcy, matki polki(sic!) Dzięki przygotowanej papce odbiorcy mają dostrzec inną historię Polski, nie zanegować kłamstwa, np. że nieprawdą jest jakoby Polska od stu lat była niepodległa!

Nawdar