Rosja a Polska o spotkaniu
Pierwszy raz wysyłając zaproszenia otrzymałem odzew milowy. Zapowiadało to, że na spotkanie przybędzie kilka osób więcej. Tak się stało. Przybyły cztery nowe osoby. Liczba wszystkich uczestników była znikoma 9, włącznie ze mną.
Zaangażowanie uczestników w tematykę, wprowadzenie tematów pobocznych było, w mojej ocenie, bardzo inspirujące. Na początku przedstawiłem sytuację Rosji i Putina w ujęciu liczbowym na tle świata. Rosja (związek Radziecki) w końcówce lat 80-tych ubiegłego wieku miała powierzchnię ponad 20 mln km kwadratowych i ponad 300 mln mieszkańców. Liczba ludności z państwami zależnymi ( w tym Polską) to ponad 0,5 mld ludzi. Obecnie to 17 mln kwadratowych i trochę ponad 140 mln mieszkańców. Okres rządzenia Jelcyna. Putin i próba odbudowania znaczenia, powrotu do znaczenia po II WŚ. Potencjały nieporównywalne. Środki jakie musi używać muszą być inne niż wcześniej.
W mojej ocenie apogeum swojego wpływu osiągnął w roku 2016. Miała na to wpływ sytuacja w Syrii i kilka innych zdarzeń (Brexit, wygrana Trumpa, kryzys imigracyjny w Europie). W mojej ocenie w każdym z tych wydarzeń udział miała Rosja, a decyzje ostateczne to Putin. Część uczestników spotkania wtrąciło, że Izrael, że USA, że inni stosują (według nich) jeszcze gorsze standardy, metody. Przypomniałem, że przedstawiam Rosję i jej metody.
Nie twierdzę, że one są złe. Jako przywódca państwa ma się dbać o jego interesy. Wiele działań pokazuje, że Putin tak robi i wykorzystuje, każde dostępne środki, metody, sposoby. To jest jego prawo i obowiązek.
Chciałbym, by każdorazowy przywódca Polski postępował podobnie.
Natomiast zaznaczyłem, że pierwszy okres prezydentury Putina to prawie w czystej postaci interesy Rosji. Miedwiediew i drugi okres Putina to przeważająca prywata, a państwo na drugim może trzecim lub dalszym miejscu. Trudno oceniać będąc tak daleko od pierwotnych źródeł informacji.
Ciekawe przykłady (według mojej oceny) sposobów wpływania Rosji na Świat i Polskę.
Kolejne żony Donalda Trumpa. Nikt z obecnych nie zdawał sobie sprawy, że pochodzą z terenu byłych demoludów. Nikt nie pamiętał o „śpiochach” wydalonych z USA, którymi były (już) kobiety, niektóre w związkach z amerykanami mającymi potencjał do wejścia w elity tego państwa. Metoda stara jak świat. Bardzo skuteczna. Szczególnie gdy facet kocha seks. Być może podobną próbę podjęła Rosja przy Clintonie (Monika Lewinsky).
Polska i sposoby wpływania Rosji na nas.
Wile lat, gdy Polacy studiowali w Rosji. Studia techniczne, wojskowe, wiele dziedzin artystycznych. W ich wyniku powstawały uwarunkowania i na świadome oddziaływanie na te osoby jak i podświadome. Rosjanie wykorzystują każdy z tych sposobów.
Potwierdzeniem tej tezy są moje rozmowy z wieloma osobami. Zaciekawiło mnie stwierdzenie jednego z dobrych znajomych, który ma kontakt z byłymi i obecnymi posłami. Według jednego z jego rozmówców „Sejm (posłowie dzielą się na trzy grupy,) skrótowo Rosjanie, Niemcy, Amerykanie. Dlaczego nie ma grupy Polaków?
Inna rozmowa. Z byłym szpiegiem na rzecz Rosji, byłym wojskowym. Stwierdził Janek no prosili mnie o przysługę. Przez dziesiątki lat razem uczyliśmy, bawili, pili, uczestniczyli w różnych akcjach i co miałem odmówić?
Kolejne możliwe skojarzenia. Ś.p. Andrzej Lepper i jego doktoraty honoris causa uczelni ukraińskich, sławetne Klewki.
To p. Stonoga i jego majątek powstały na bazie handlu węglem rosyjskim i ukraińskim.
To p. Kwaśniewski i wychodzące na jaw (publikacje amerykańskie) związki z Ukrainą.
To tak skrótowo o możliwych związkach i możliwych sposobach wpływania na państwa.
Mógłbym podać wiele innych sposobów i technik. Już te wymienione wyżej zaskoczyły większość uczestników spotkania. Nigdy nie zwracali pod tym kątem uwagi na słyszane dane, nie tworzyło z nich informacji całościowych dla siebie i otoczenia.
Jeden z uczestników wspomniał o Syrii i wielopłaszczyznowej roli Rosji i USA w tym kraju. Wspomniał o Polsce i jej roli w tym regionie. Mogłem to potwierdzić, bo moi koledzy maszyniści również wyjeżdżali na kontrakty w ten rejon i widzieli jak społeczeństwa ich przyjmowały, bardzo serdecznie.
Niestety teraz najczęściej jesteśmy odbierani w tym rejonie jako agresorzy na równi z amerykanami i anglikami.
Uczestniczący w spotkaniu Tomasz Rutkowski organizator „Marszu przeciw bezprawiu” zwrócił uwagę, że materiał z tego spotkania nie będzie nigdzie dostępny. Wszyscy obecni uznali, że warto nagrywać takie spotkania i pokazywać je w dostępnych źródłach przekazu. Problemem dla p. Tomasza jest brak kamery. Nikt z uczestników nie posiada takiej.
Nadmienił, że tegoroczny „Marsz przeciw bezprawiu” może być przez władze uniemożliwiony. Marsz ma się odbyć tradycyjnie 20 kwietnia o godzinie 16:00. Pan Rutkowski ma wezwanie do Prokuratury na dzień 19 kwietnia. Zasugerował, że przy obawach władzy może zostać aresztowany. Jest jednoosobowym organizatorem tego marszu. Zapewniłem go, że Stowarzyszenie Oburzeni, którego przedstawiciele uczestniczyli we wcześniejszych marszach, pomoże w jego organizacji.
W tym celu zostanie zorganizowane spotkanie organizacyjne „Marszu przeciw bezprawiu” w dniu 4 kwietnia 2018 roku o godzinie 17:30 w Kościele M.B. z Lourdes ul. Wileńska 69. Zapraszamy wszystkich chętnych na to spotkanie organizacyjne.
W tym spotkaniu przedstawię również, jak według mojej wiedzy, USA manipuluje, steruje i wpływa na świat i Polskę.
Część uczestników wspomniała, że przy udziale Matki Bożej oraz Jezusa wszystko jest możliwe, ale by tak się stało konieczne jest mnóstwo pracy. I tylko takie połączenie może doprowadzić do sukcesu i w organizacji „Marszu przeciw bezprawiu” jak i udziału w najbliższych wyborach.
Z poważaniem
Jan Szymański