Analiza sytuacji w obozie patriotyczno-narodowym
Na wstępie kilka słów o sobie. Jestem osobą prywatną, nie należę i nie działam w żadnym ugrupowaniu politycznym, chociaż mam, tak jak każdy człowiek, swoje sympatie i antypatie. Z przekonań politycznych mogę je określić jako patriotyczno-narodowe. Te przekonania wyniosłem z okresu dzieciństwa gdy uczęszczałem do jednego z ognisk wychowawczych, zakładanych przez wielkiego polskiego pedagoga i wychowawcę a także patriotę – Kazimierza Lisieckiego „Dziadka”, założyciela w latach 20. ub. wieku Towarzystwa Przyjaciół Dzieci Ulicy i wspomnianych wyżej placówek. Drugą osobą, która miała znaczący wpływ na moje późniejsze wybory była wdowa po zamordowanym przez komunistów – Rotmistrzu Witoldzie Pileckim – Maria Pilecka „Ciocia”, którą Kazimierz Lisiecki przyjął do pracy jako wychowawczynię z kamuflażem „intendentki” bo przecież wdowa po „wrogu ludu” nie mogła być wychowawczynią dzieci i młodzieży. Te wartości to miłość do Ojczyzny, poszanowanie pracy, tradycji, wartości narodowych i patriotyzm. Są one dla mnie drogowskazem na całe moje życie
Pierwszy wniosek, jaki nasuwa mi się obserwując naszą scenę polityczną, jest taki, że Polska sztucznie, w jakiś diabelsko przemyślany sposób, została podzielona na dwie podstawowe, zwalczające siebie grupy społeczne.
Stało się coś tak absurdalnego, że nie można tego ująć w żadnych logicznych i sensownych kategoriach!!!
Jak stado zwierząt (tyle, że potrafimy mówić i pisać) walimy we wraże grupy kalumniami, obrażamy siebie nawzajem i czynimy inne horrendalne i niezrozumiałe ruchy gdy tymczasem, przedstawiając swoje racje, powinniśmy mieć „z tyłu głowy” mocno osadzoną jedną myśl: czy te moje rację służą mojej Ojczyźnie, czy też tylko mają zwalczać przeciwników politycznych ???
Odpowiedzmy sami sobie na podstawowe pytanie Kim jestem? Czy jestem Polakiem, czy już tylko jakimś mętnym tworem określanym kiedyś „internacjonalistą”???
Tym listem zwracam się do Polaków, którzy rozróżniają te pojęcia i ich pierwszą po matce wartością jest Ojczyzna!!!
Mam też niepłonna nadzieję, że może też inni Polacy przejrzą na oczy i uznają, te moje tu zawarte argumenty także za swoje.
Tymczasem, od lat obserwując polską scenę polityczną, stwierdzam, że jest różnoraka i nie do ogarnięcia. Jest to cała gama kolorów podobna do tęczy, chociaż ten akurat symbol przymierza Abrahama z Bogiem został zawłaszczony przez, niestety tak to trzeba nazwać, ludzi żyjących w konflikcie z naturalnym porządkiem rzeczy, którzy swoją ułomność uważają za normalność.
W tym liście chcę się skupić na relacjach czy też obowiązkach, jakie mają lub powinni mieć polscy obywatele wobec swojej Ojczyzny. Bo tylko takie kryterium dla każdego Polaka powinno być azymutem jego postaw i działania.
W internecie można doszukać się około czterdziestu ugrupowań, deklarujących swoje przekonania jako patriotyczno-narodowe. W tych ugrupowaniach powtarzają się w różnych konfiguracjach takie hasła jak (w kolejności alfabetycznej): agraryzm, antyglobalizm, antykomunizm, demokracja: narodowa lub chrześcijańska, Europa prawdziwa (?) lub Europa Christi eurosceptycyzm i twardy eurosceptycyzm, katolicyzm i narodowy katolicyzm, konfederacja korony polskiej, konserwatyzm i narodowy konserwatyzm, liberalizm: konserwatywny lub narodowy, normalny kraj (tak po prostu), nacjonalizm, narodowe odrodzenie, ordoliberalizm (rola wspólnoty, tradycji, obyczaju i religii.), obrona narodu polskiego, obrona suwerenności, panslawizm i neoslawizm, PolEXIT, Polska nas (to „nas” trochę niejasne) potrzebuje, Polska Patriotyczna, Polska Racja Stanu, Polska Wspólnota Narodowa, Prawica Rzeczypospolitej, przymierze ludowo-narodowe ,przyszłość, regionalizm (działalność ludzi dążących do społecznej, kulturalnej i politycznej autonomii regionu), narodowy radykalizm, ruchy, stronnictwa, towarzystwa, zjednoczenia, związki (ludowe, narodowe, patriotyczne) mające łączyć uniwersalne prawa i wolności człowieka z obywatelskimi i patriotycznymi powinnościami wobec narodu i państwa, solidarność, suwerenność, terceryzm (poszukiwanie trzeciej drogi tj. między lewicą a prawicą), tradycje m.in. polskiego ruchu demokratycznego. Uff! To chyba wszystkie cechy, które określają credo i cele tych ugrupowań. Podejrzewam, że podobne „bogactwo” przymiotników znaleźlibyśmy także w ugrupowaniach określających się jako lewicowe.
Trudno w tym chaosie się połapać. Chociaż zwróciło moją uwagę ugrupowanie o nazwie
„Piast” Jedność Myśli Europejskich Narodów i Świata.
Nazwa wprawdzie nieco zawiła, jednakże ugrupowanie jako główny cel widzi „ agraryzm i konserwatyzm” oraz deklaruje „Zapewnienie suwerenności i bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej oraz jej pozycji międzynarodowej” i „Zachowanie tradycji polskiego ruchu narodowo-chrześcijańsko-ludowego”. Tego typu lokalnych ugrupowań jest więcej jednakże, rozdrobnione, nie mają żadnej szansy na zaistnienie w liczącej się przestrzeni politycznej.
Ten opis sytuacji był mi potrzebny abyśmy wspólnie zastanowili się jak najlepiej i jak, przy współudziale tych wszystkich ugrupowań, wzmocnić działania obecnego polskiego Rządu przy jednoczesnym patrzeniu na ręce a jak trzeba to „łapaniu za rękę” gdy odchodzi od naszych polskich pryncypiów i nie potrafi zadbać o Polską Rację Stanu? Krótko mówiąc – czy to, na co się zgadza polski Rząd jest dobre dla Polski czy jest zdradą polskiego interesu narodowego?
Takie właśnie działania podejmuje w polskim parlamencie poseł Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro j tym wzbudził mój ogromny szacunek. Obawiam się jednak, że mojego szacunku nie da się przekuć na większą liczbę posłów SP w Sejmie.
Ale czy jest to rzeczywiście niemożliwe?
Czy jest niemożliwe aby Zbigniew Ziobro poszedł samodzielnie do wyborów przy zjednoczeniu się wokół niego tych wszystkich, który reprezentują przedstawione w tym tekście wartości?
Bogusław Homicki
Tekst i słownictwo oryginalne autora.
Szanowny Panie
Pan Zbigniew Ziobro jako człowiek, tym bardziej jako poseł nie reprezentuje takich wartości jakie w nim Pan widzi. Wizerunek jaki stworzył pod „publikę” daje mu taką liczbę głosów (przy samodzielnym starcie Solidarnej Polski) jak w sondażach.
Przedstawiciele stowarzyszenia OBURZENI, przedstawiciele ANTYPARTII wielokrotnie rozmawiali z „Piast” Jedność Myśli Europejskich Narodów i Świata o wspólnym starcie w różnych wyborach. Żadna z tych rozmów nie zakończyła się sukcesem. Ze względu na braki organizacyjne tej partii nie jest ona w stanie ani zgromadzić wokół siebie innych ani samodzielnie skutecznie wystartować w wyborach. Obecnie jej byli członkowie pozakładali konkurencyjne partie.
ANTYPARTIA podejmuje kolejne działania by powstał wspólny komitet wyborczy do Sejmu na jesień tego roku. Są podejmowane różnorakie próby. Nie wszystkie z nich zostały wdrożone w działanie.
Z poważaniem
Jan Szymański