Afront czy coś innego?
Odwołanie wizyty Prezydenta USA Donalda Trumpa a relacje z Polską i Jarosławem Kaczyńskim.
Po dzisiejszych informacjach mediów światowych o rekreacji Prezydenta USA Donalda Trumpa wszyscy obwieszczają kłopoty PiS i Prezesa Jarosława Kaczyńskiego w relacjach z USA. Czy to afront dla Polski czy zgoła coś innego?
W mojej ocenie jest to element negocjacji pomiędzy USA a Polska posunięty do granicy akceptowalnej w tego typu negocjacjach.
Na pewno nie są to negocjacje dotyczące wiz dla Polaków. Ten temat nie ma już żadnego znaczenia w naszych wzajemnych relacjach.
Według moich domysłów może to być tematyka powstała na bazie Wielkiej Brytanii i „brexitu”. Nie będę snuł innych domysłów.
Jak trudne są tematy do rozstrzygnięcia w relacjach pomiędzy państwami mogę zdawać sobie sprawę ludzie, którzy spotkali się w swoim życiu zawodowym, społecznym, politycznym z kilkoma z niżej wymienionych problemów i tematów:
- Prowadzenie negocjacji w zespołach wieloosobowych, na kilku płaszczyznach.
- Zorganizowanie od zera firmy, organizacji.
- Tworzenie zespołów organizacyjnych.
- Wprowadzania zmian w relacjach w grupie społecznej, zawodowej, rodzinnej.
- Przeprowadzanie organizacji w okresie zmian (lider zmiany).
Rządy USA i Polski to zespoły. Mają swoje interesy i swoich negocjatorów. Prowadzący grupę jednej ze stron uznał, że takie rozwiązanie jest komuś potrzebne.
Nie jestem w stanie stwierdzić komu USA czy Polsce?
Z poważaniem
Jan Szymański