Oświata według PiS
PiS wypełniając kolejną obietnicę wyborczą kończy procedurę legislacyjną zmian w oświacie w kształceniu podstawowym i średnim. Wrócimy do ośmioklasowych podstawówek i czteroletnich liceów oraz pięcioletnich techników. Wiele osób oczekuje tej reformy jak zbawienia. Wielu z nas powraca pamięcią do swoich młodzieńczych lat, gdy tak wyglądała oświata.
Czy rządzący państwem mają słuchać sentymentalnych podpowiedzi, czy zarządzać współczesnym państwem i dążyć by dorastające pokolenia Polaków skutecznie konkurowały z innymi państwami narodowymi?
Zauważmy, że PiS ma pełne prawo realizować swoje zobowiązania wyborcze. Dzięki ich głoszeniu wygrał wybory. Jakie mogą być skutki powrotu do modelu oświaty rodem z PRL-u.
Pozytywne
- Wydłużenie pobytu młodego pokolenia w jednym środowisku. Próba odbudowy trwałych grup społecznych.
- Zbliżenie okresów rozwoju fizycznego i psychicznego dziecka ze zmianą środowiska związaną ze szkołą.
- Brak stresu spowodowanego ciągłymi testami.
- Brak stresu zawiązanego ze zmianą szkoły.
Negatywne
- Zachowanie bezstresowego wychowania młodego pokolenia a nawet jego pogłębienie.
- Doprowadzenie do całkowitego zniknięcia szkół z małych wsi i mniejszych miejscowości.
- Utratę umiejętności dostosowywania się do nowych warunków przez uczniów.
- Zanik porównywalności prac szkół jak i wyników uczniów.
- Powrót do coraz większego rozwarstwienia szkół na lepsze i gorsze.
Wiele tych elementów może zmienić swoje znaczenie z negatywnego na pozytywne i odwrotnie. Umieszczenie w minimach programowych 5 do 6 godzin matematyki (zamiast obecnych 4) w tygodniu, nauczanie programowania od 2 lub 3 klasy podstawówki pozwoliłoby wyeliminować część mankamentów z innych przedmiotów. Narody słowiańskie mają spore predyspozycje do nauk ścisłych. Należałoby je rozwijać, by następne pokolenia mogły wygrywać olimpiady przedmiotowe oraz konkursy w programowaniu.
Jeszcze bardziej jest widoczny cel końcowy PiS-u w kierunku zmian, gdy dołączymy informację z ostatnich dni o ograniczeniu w dostępie do studiów. Idziemy w kierunku państw, które pozwalają na ukończenie studiów I-stopnia tylko 20% danego rocznika. Jakie to zrodzi skutki?
Tamte państwa drenowały z najzdolniejszych obywateli innych. Podstawowymi argumentami były: możliwość pracy przy ciekawych projektach oraz podstawowo dostatek materialny. Po części my tą metodę stosujemy w stosunku do Ukrainy i państw byłego bloku sowieckiego. Jak długo?