Jak działa maszynka do głosowania i jak radni mogą zrujnować własne miasto?
4 stycznia 2018 roku Komisja Ekonomiczna Rady Miejskiej w 100-tysięcznym Tarnowie (Małopolska) w stylu bezmyślnej maszynki do głosowania przyjęła takie poprawki do projektu budżetu, które – zdaniem Skarbnika Miasta – mogą doprowadzić Tarnów do ruiny ze względu na konieczność przerwania realizacji niektórych zadań finansowanych z zewnątrz, co skutkować będzie koniecznością zwrotu części tych zewnętrznych środków (np. unijnych) oraz wypłacenia milionowych odszkodowań.
Większość członków Komisji to radni PiS, którzy przy okazji odrzucili projekt bezpartyjnego radnego Marka Ciesielczyka zorganizowania po raz trzeci w Tarnowie Forum Gospodarczego Polonii Świata, którego dwie pierwsze edycje zaowocowały już podpisaniem umów między firmami tarnowskimi i amerykańskimi, ufundowaniem przez Polonię amerykańską nagród dla najlepszych uczniów tarnowskich w postaci 2-tygodniowego pobytu na Florydzie czy też przymiarką do współpracy między środowiskami muzyków chińskich i tarnowskich.
Wcześniej radni PiS próbowali blokować uchwały proinwestycyjne oraz zastopowali dwie ważne inwestycje, które mogły dać Tarnowowi dodatkowe miejsca pracy i dochody w postaci podatków.
Zobacz filmik o iście kabaretowym charakterze, obrazujący sposób głosowania członków Komisji Ekonomicznej:
Wspaniały prezent noworoczny – „tarnowski Łukaszenka” sam rezygnuje!
Tegoroczny Sylwester przyniósł 100-tysięcznemu Tarnowowi (Małopolska) wspaniałą nowinę – z funkcji Przewodniczącego Rady Miejskiej zrezygnował Kazimierz Koprowski, zwany przez złośliwych „tarnowskim Łukaszenką” ze względu na ograniczaną wolność słowa na sesjach Rady Miejskiej.
„To powinno się wydarzyć już trzy lata temu” – mówią niektórzy. „Lepiej późno, niż wcale” – stwierdzają z ulgą inni. Gdyby Koprowski nie był szefem Rady Miejskiej, można by uniknąć wielu konfliktów, a radni mogliby pracować w znacznie lepszej atmosferze.
Kazimierz Koprowski jako wyjątkowo konflikogenna osoba był na tyle nielubianym człowiekiem (nawet we własnej formacji politycznej), iż przegrał wszystkie kolejne wybory i to jako kandydat popierany przez najsilniejszą w mieście i regionie partię. Zaczął funkcjonować w Tarnowie jako notoryczny „LOOSER” :
– mimo, że Tarnów jest miastem konserwatywnym, w którym wybory do Rady Miejskiej wygrał PiS, Koprowski przegrał wybory na Prezydenta Miasta z kandydatem PO,
– mimo, że w tarnowskim okręgu wyborczym PiS wprowadził do Sejmu aż 6 osób (na 9 posłów w sumie), Koprowski – jako lider tej partii w największym mieście, przegrał z kretesem,
– mimo, że Koprowski był nie tylko szefem PiS w Tarnowie, ale także Przewodniczącym Rady Miejskiej, nie został wybrany przez działaczy tej partii do jej 20-osobowego zarządu okręgowego,
– mimo, że PiS po wyborach parlamentarnych obsadził swymi ludźmi wszystkie ważne stanowiska zależne od państwa (kilku radnych tarnowskich zostało prezesami czy dyrektorami), Koprowski nie otrzymał nic, co więcej, stracił dotychczasowe stanowisko w rządzonej przez PiS gminie Tarnów.
Zauważyć należy, iż Koprowski tolerował sytuację, w której on sam był Przewodniczącym Rady Miejskiej, a jego żona w tym samym czasie była Przewodniczącą Komisji Oświaty tejże Rady, co wywoływało uzasadniony sprzeciw wielu mieszkańców Tarnowa i narażało miasto na oskarżenia o swego rodzaju nepotyzm samorządowy.
Już wcześniej część radnych przygotowała wniosek o odwołanie Koprowskiego z funkcji Przewodniczącego Rady Miejskiej, uzasadniając go m.in. w taki sposób: „….Pan Kazimierz Koprowski jako osoba odpowiedzialna za organizację pracy Rady Miejskiej w Tarnowie działa na szkodę miasta Tarnowa najpierw doprowadzając, a następnie utrzymując sytuację, w której miasto jest w stanie ustawicznego zagrożenia destabilizacją, wynikającą z możliwego referendum w sprawie odwołania Prezydenta Tarnowa.
W swych publicznych wypowiedziach Przewodniczący Koprowski nie informuje o konkretnym zakończeniu kryzysu albo organizacją referendum, albo odstąpieniem od tych planów, lecz enigmatycznie stwierdza, iż nie pora jeszcze na podjęcie takiej decyzji.
Taka sytuacja ciągłej niepewności szkodzi wizerunkowi Tarnowa, którego los może być w ten sposób niepewny nawet w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy (np. potencjalni inwestorzy mogą wstrzymywać się z decyzją o usytuowaniu tutaj swych firm, nie mając pewności, czy za kilka tygodni nie dojdzie do kolejnych zawirowań politycznych w postaci referendum ws. odwołania prezydenta miasta).
Poza tym p. Koprowski kieruje pracą Rady w sposób nieudolny i nieobiektywny, zezwalając na ciągłe łamanie Statutu Tarnowa …… „.
Koprowski zasłynął m.in. tym, iż odmówił udzielenia głosu przedstawicielowi grupy mieszkańców miasta, który chciał przedstawić radnym negatywną ocenę pracy Rady oraz wniosek o referendum w sprawie odwołania tejże Rady. Gdy jeden z radnych chciał sam przedstawić oświadczenie tarnowian w punkcie „wolne wnioski”, został on wycofany z porządku obrad!
Koprowski odbierał wielokrotnie głos samorządowcom, gdy ci wypowiadali opinie sprzeczne z poglądami jego klubu radnych. W tym samym czasie, co naruszało zapisy statutowe, tolerował niezrozumiałe, tasiemcowe wystąpienia swego kolegi klubowego, co przedłużało czas posiedzeń Rady Miejskiej „w nieskończoność”.
Gdy okazało się, że wyniki egzaminów maturalnych w tarnowskich szkołach są znacznie gorsze od wielu innych powiatów województwa małopolskiego, był jednym z tych, którzy blokowali debatę oświatową, a następnie wśród tych, którzy zaakceptowali propozycję, by debata ta wprowadzona została do porządku obrad Rady Miejskiej dopiero w grudniu roku 2018!
Choć był nauczycielem, dyrektorem szkoły i szefem miejskiego wydziału edukacji, nie zauważył na Komisji Oświaty, iż dyrektor jednej ze szkół naruszył obowiązujące w Polsce przepisy oświatowe, co wypomniał mu dopiero Kurator Oświaty i Rzecznik Praw Obywatelskich.
Zignorował zdanie zdecydowanej większości członków poprzedniej Rady Młodzieżowej i forsował rozwiązania statutowe, z którymi nie zgadzała się większość uczniów w niej działających, co na pewno nie było dla młodych ludzi dobrym przykładem funkcjonowania lokalnej demokracji. Na pierwszej sesji nowej Młodzieżowej Rady Miejskiej wprowadził w błąd uczniów tarnowskich, stwierdzając, że przeprowadzenie anonimowej ankiety wśród uczniów szkół średnich, w których mogliby wyrazić swą ocenę nauczycieli, byłoby niezgodne z prawem. Prawo zaś zakłada możliwość posiłkowania się w tego typu sprawie oceną samorządu uczniowskiego.
W okresie PRL-u, gdy ówczesne władze chciały się pozbyć jakiegoś znaczącego członka nomenklatury, którego nie wypadało po prostu zwolnić z zajmowanego stanowiska, wysyłano go np. na placówkę dyplomatyczną do Mongolii.
W omawianym przypadku co prawda nie zaproponowano Koprowskiemu wyjazdu do Ułan Bator, lecz do Warszawy, gdzie ma pracować nawet nie jako dyrektor, lecz zaledwie jako zastępca dyrektora wydziału w Ministerstwie Edukacji, ale analogia jest tutaj czymś oczywistym.
Poniżej przedstawiamy wystąpienie radnego Marka Ciesielczyka ze stowarzyszenia OBURZENI na sesji Rady Miejskiej w Tarnowie w dniu wczorajszym.
Radny Ciesielczyk odczytał wniosek mieszkańców miasta o zorganizowanie referendum w sprawie odwołania Rady Miejskiej, gdyż radni Prawa i Sprawiedliwości nie zgodzili się na dopuszczenie do głosu na tejże sesji przedstawiciela inicjatorów referendum. Ciekawostką jest, iż ten właśnie człowiek wygrał niedawno konkurs wiedzy o Tarnowie.
Po ingerencji cenzury w próbę wystąpienia mieszkańców podczas sesji rady Miejskiej w Tarnowie, OBURZENI tarnowscy skierowali poniższe pismo do Rzecznika Praw Obywatelskich i posłów PiS.
W dniu 12 stycznia 2017 podczas sesji Rady Miejskiej w Tarnowie jej Przewodniczący p. Kazimierz Koprowski najpierw odmówił udzielenia głosu (w wolnych wnioskach!) przedstawicielowi grupy mieszkańców naszego miasta, który chciał przedstawić radnym negatywną ocenę pracy Rady oraz wniosek o referendum w sprawie odwołania tejże Rady, następnie odmówił mieszkańcom ponownie tego fundamentalnego prawa obywatelskiego do wyrażania opinii po mojej interwencji. Gdy zaś zapowiedziałem, iż wobec kneblowania ust mieszkańcom, sam jako radny przedstawię ich oświadczenie w punkcie „wolne wnioski”, punkt ten wycofany został z porządku obrad, co potwierdza fakt stosowania cenzury wobec obywateli, naruszającej ich konstytucyjne i ustawowe prawa.
Fakt ten w sposób szczególny bulwersuje niżej podpisanego ze względu na jego walkę o wolność słowa w okresie PRL-u, za co – na wniosek Prezesa IPN – został uhonorowany przez Prezydenta RP jednym z najwyższych odznaczeń państwowych – Krzyżem Wolności i Solidarności.
Jako że – naszym zdaniem – tego typu zamykanie ust mieszkańcom Tarnowa narusza m.in. art. 31/3, 32/2, 54, 63 Konstytucji RP oraz art. 23/1 i 23a/1 Ustawy o samorządzie gminnym, a także par 35/1/8, 46/1, 46/1/3/5 i 47/1 Statutu Gminy Miasta Tarnowa, oczekujemy od Rzecznika Praw Obywatelskich podjęcia działań, które przywrócą mieszkańcom Tarnowa prawo do wyrażania swych opinii na posiedzeniach Rady Miejskiej, od Wojewody Małopolskiego, jako organu nadzoru prawnego – kroków, przywracających obowiązujący porządek prawny w samorządzie tarnowskim.
Od tarnowskich posłów Prawa i Sprawiedliwości zaś – złożenia wniosku o wykluczenie p. Kazimierza Koprowskiego z szeregów PiS – ze względu na jego działania, łamiące podstawowe zasady demokracji i współżycia społecznego, skutkującego także cofnięciem rekomendacji, dzięki której został on wybrany na stanowisko Przewodniczącego Rady Miejskiej w Tarnowie, zwłaszcza, iż niedawno nawet jego koledzy partyjni pokazali mu „czerwoną kartę”, nie wybierając go do lokalnych władz PiS.
Oczekujemy także od parlamentarzystów tarnowskich PiS wyznaczenia terminu i miejsca spotkania z naszym przedstawicielem w celu szerszego przedstawienia aktualnych problemów naszego miasta, a zwłaszcza samorządu.
Z poważaniem
dr Marek Ciesielczyk
Radny (bezpartyjny) Rady Miejskiej w Tarnowie
Stowarzyszenie OBURZENI
Tarnów, 13 stycznia 2017
Oświadczenie Tarnowskiego Komitetu Referendalnego, które nie mogło zostać odczytane na sesji Rady Miejskiej w Tarnowie 12 stycznia 2017:
Jako przedstawiciele szerokich rzesz mieszkańców Tarnowa uważamy, iż większość radnych Rady Miejskiej w Tarnowie, występująca pod nazwą „Prawo i Sprawiedliwość” od dwóch lat działa na szkodę naszego grodu. Dlatego też sądzimy, iż jedynym racjonalnym wyjściem z tej sytuacji będzie przeprowadzenie referendum w sprawie rozwiązania Rady Miejskiej w Tarnowie.
Reprezentujący tylko 38% wyborców radni posługujący się szyldem „Prawo i Sprawiedliwość”, wykorzystują posiadaną obecnie większość w Radzie Miejskiej do blokowania wszelkich działań, które prowadziłyby do rozwoju Tarnowa, jak np. proponowana niedawno potężna inwestycja, która mogłaby przynieść miastu nie tylko dodatkowe dochody, ale wygenerować kilkaset nowych miejsc pracy. Radni PiS oraz funkcjonujący jako ich „wasal” radny Jan Niedojadło ignorują wszelkie pomysły zarówno prezydenta jak i radnych spoza klubu PiS.
Obsadzili wyłącznie swoimi ludźmi stanowiska przewodniczących wszystkich komisji Rady Miejskiej oraz miejsca w prezydium Rady. Jest rzeczą skandaliczną, iż przewodniczącym Rady jest Kazimierz Koprowski z PiS, a przewodniczącą Komisji Oświaty jego żona (także z PiS), iż przewodniczącym Komisji Ekonomicznej jest Józef Gancarz z PiS, a przewodniczącym Komisji Sportu jego brat (również z PiS).
Radni używający nazwy „Prawo i Sprawiedliwość” głosują prawie zawsze (nawet w mniej istotnych sprawach) w taki sam sposób, co sprawia wrażenie, jakby obowiązywała w tym klubie zawsze dyscyplina, łamiąca kręgosłupy tych, którzy zachowali jeszcze resztki samodzielnego myślenia.
Przewodniczący Rady Kazimierz Koprowski prowadzi posiedzenia w sposób nieobiektywny, traktując osoby spoza PiS jak radnych drugiej kategorii, łamie ustawicznie Statut Gminy, dopuszczając do tasiemcowych wystąpień swoich kolegów z PiS, ograniczając jednocześnie prawa pozostałych rajców.
Jeżeli sytuacja ta będzie trwała kolejne dwa lata, nasze miasto straci bezpowrotnie szansę na rozwój. Dlatego też apelujemy do radnych spoza klubu, posługującego się nazwą „Prawo i Sprawiedliwość”, o złożenie wniosku o przeprowadzenie referendum w sprawie rozwiązania Rady Miejskiej. Jeśli to nie nastąpi do końca stycznia, sami rozpoczniemy procedurę organizacji takiego referendum z inicjatywy mieszkańców Tarnowa.
By referendum to przyniosło pozytywne skutki, apelujemy równocześnie do wszystkich ugrupowań politycznych i ruchów społecznych o natychmiastowe podjęcie starań o zjednoczenie, które powinno zaowocować stworzeniem jednej listy wyborczej, która bez trudu uzyska znacząco lepszy wynik wyborczy niż ta, używająca nazwy „Prawo i Sprawiedliwość”, co skutkować będzie uzyskaniem wyraźnej większości w Radzie Miejskiej Tarnowa i co za tym idzie położy kres obecnym, absurdalnym, szkodliwym dla miasta działaniom grupy posługującej się sztandarem „Prawo i Sprawiedliwość”.
W imieniu Społecznego Tarnowskiego Komitetu Referendalnego :
Na dzisiejszej (29.12.2016) sesji Rady Miejskiej w Tarnowie, jej przewodniczący Kazimierz Koprowski, który niedawno został całkowicie zmarginalizowany przez swych kolegów z Prawa i Sprawiedliwości (nie wybrali go nawet na członka zarządu okręgu tarnowskiego PiS!), zastosował brutalną cenzurę wobec radnej doktor Marii Borys-Latały, nie zezwalając jej na odczytanie apelu 10 radnych do klubu PiS (patrz cały apel wraz z nazwiskami sygnatariuszy niżej), zaś inny radny dr Marek Ciesielczyk zaprotestował przeciwko tej formie cenzury, umieszczając w tle Koprowskiego transparent z napisem „Precz z cenzurą Koprowskiego! – patrz zdjęcie w załączniku (fot. Facebook, Kurier Tarnowski).
Apel do Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miejskiej w Tarnowie
Szanowni Państwo,
W związku z niedawnymi propozycjami Państwa do projektu budżetu, których przyjęcie – jak już zapewne Państwo wiecie – spowodowałoby liczne naruszenia obowiązującego prawa i w praktyce oznaczałoby swego rodzaju ubezwłasnowolnienie Prezydenta Tarnowa, a także mając na uwadze działania Państwa klubu w ciągu ostatnich dwóch lat , apelujemy do Was o:
– Zaprzestanie działań, których jedynym celem jest automatyczne odrzucanie propozycji zarówno prezydenta miasta jak i naszych tylko dlatego, że nie pochodzą one z klubu PiS, a które mogłyby przyczynić się do rozwoju Tarnowa,
– Zmianę składu prezydium Rady, tak, by obok Przewodniczącego wywodzącego się z najliczniejszego klubu zasiadali w nim także przedstawiciele innych ugrupowań, jako że obecne zmonopolizowanie składu Prezydium Rady utrudnia wymianę informacji i właściwą koordynację pracy radnych i jest niespotykanym rozwiązaniem w świcie demokratycznym,
– Umożliwienie przewodniczenia czterem komisjom radnym spoza klubu PiS , gdyż obecne przejęcie przez Was przewodniczenia wszystkim komisjom jest niespotykanym na świecie rozwiązaniem, trącącym swego rodzaju samorządowym totalitaryzmem,
Tarnów – drugie pod względem liczby mieszkańców miasto w Małopolsce – ma złą passę. Dotychczasowe hasło mające promować miasto „Tarnów – polski biegun ciepła” zastąpiło inne: „Tarnów – polski biegun korupcji”, jako że b. prezydent grodu został skazany (na razie w pierwszej instancji) na 5 lat więzienia za korupcję, remont remontu głównej ulicy Tarnowa trwa już od lat, ostatnie wybory samorządowe sąd unieważnił w jednym okręgu wyborczym, Rada Miejska postrzegana jest jako swego rodzaju rodzinny folwark samorządowy – jej przewodniczący (z PiS) to mąż przewodniczącej jednej z komisji Rady (też z PiS), a dwaj bracia z PiS to przewodniczący dwóch kolejnych komisji Rady Miejskiej itd. itp.
W ciągu ostatnich 10 lat z Tarnowa uciekło ok. 25% mieszkańców, a miasto zajęło pierwsze miejsce w Polsce pod względem wskaźnika migracji (tj. stosunku liczby migrujących do ogólnej liczby mieszkańców). Tarnów niedawno wyprzedził nawet Kraków pod względem zanieczyszczenia powietrza (przekroczyło ono 5-krotnie dopuszczalny wskaźnik).
Miasto jest dodatkowo sparaliżowane konfliktem w samorządzie – prezydent wywodzi się z Platformy Obywatelskiej, a większość w Radzie Miejskiej z Prawa i Sprawiedliwości. Tarnów nie ma swego lobby – na 9 posłów tutaj mieszka zaledwie dwóch, a lider tarnowski partii rządzącej nie został niedawno wybrany nawet do 20-osobowego zarządu okręgowego PiS.
Na półmetku kadencji Rady Miejskiej w Tarnowie stowarzyszenie Porozumienie Samorządowe UCZCIWOŚĆ przeprowadziło sondaż wśród 30 losowo wybranych mieszkańców Tarnowa oraz 30 kolejnych mieszkańców, którzy są urzędnikami, politykami i przedsiębiorcami mającymi częste kontakty z tarnowskim samorządem. Każdy uczestnik sondy miał ocenić prezydenta miasta oraz 25 radnych (w skali od 0 do 10 punktów) oraz opisać ocenianego jednym zdaniem. Na tej podstawie powstała lista rankingowa oraz opis samorządowców.
Oczywiście wyniki tej sondy nie mogą być traktowane jako miarodajne źródło wiedzy o tarnowskim samorządzie ze względu na zbyt małą próbę ankietowanych. Jednak można je na pewno traktować jako pewną pouczającą wskazówkę zwłaszcza dla mieszkańców Tarnowa. Przy nazwisku podajemy ilość oraz procent zdobytych punktów (maksymalnie można było uzyskać 600 punktów).
Marek Ciesielczyk – radny niezależny, stowarzyszenie Oburzeni, najczęściej powtarzana ocena to cytat sprzed lat z artykułu jednego z dziennikarzy tarnowskich: „Gdyby nie było radnego Ciesielczyka, trzeba by go było wymyślić”, patrzy na ręce zarówno prezydentowi jak i większości PiS-owskiej w Radzie, zwraca słusznie uwagę na brak strategii rozwoju miasta, proponując konkretne metody pozyskiwania inwestorów, broni niezależności samorządu tarnowskiego, wszedł do Rady przebojowo, doprowadzając do sądowego unieważnienia wyborów samorządowych w swym okręgu wyborczym, dużym jego sukcesem była organizacja w Tarnowie pierwszego Forum Gospodarczego Polonii Świata, (którego był inicjatorem), gdyby go nie było w radzie nastawione do siebie wrogo strony tarnowskiego konfliktu samorządowego wydrapałyby sobie oczy. 526 punktów – 88%
Mariusz Kajpus – radny bezpartyjny – klub Platforma Obywatelska, bardzo rozsądnie zabiera głos na sesjach, wyważone opinie, kieruje się tylko zdrowym rozsądkiem, może dlatego, że nie należy do żadnej partii, najjaśniejszy punkt w klubie PO, szkoda, że nie kieruje tym klubem, wyjątkowo spostrzegawczy, choć wyrazisty w swych wypowiedziach zachowuje umiar i nikogo nie atakuje personalnie, unika politykowania, rasowy samorządowiec, któremu zależy na dobru miasta, być może znakomitą umiejętność działania w grupie zawdzięcza dużemu doświadczeniu zawodowemu i licznym kontaktom z ludźmi (a może ze zwierzętami/?/ jako że jest weterynarzem). 511 punktów – 85%
Jakub Kwaśny – klub Sojusz Lewicy Demokratycznej, bardzo się „wyrobił” samorządowo w ciągu ostatnich kilku lat, z nieopierzonego radnego stał się naprawdę dojrzałym samorządowcem, porzucił szalone pomysły w stylu podziemne przejście pod ulicą Mickiewicza na rzecz konkretnych pomysłów, które pozwoliłyby na rozwój Tarnowa, dobrze, że zwraca uwagę na sprawy socjalne i problem braku dobrych ofert pracy na rynku tarnowskim, może trochę za bardzo emocjonalnie krytykuje adwersarzy, ale to wnosi do samorządu ludzką duszę, gdyby wyzwolił się z lewicowej ideologii, byłby radnym idealnym, ma także dobrą wiedzę teoretyczną jako ekonomista. 467 punktów – 78%
Ryszard Ścigała – klub Tarnowianie, choć rzadko zabiera głos, to jest to głos wyjątkowo wartościowy, bo naprawdę merytoryczny, wielka szkoda, że zdecydował się startować do Rady Miejskiej przed ogłoszeniem prawomocnego wyroku, jako osoba oskarżona o korupcję, jeśli w drugiej instancji podtrzymany zostanie wyrok skazujący, powinien natychmiast złożyć mandat radnego, zapowiadało się, że będzie dobrym prezydentem, niestety otoczył się nieodpowiednimi ludźmi i za to zapłacił wysoką cenę, teraz mógłby otworzyć Wyższą Szkolę Samorządu i uczyć, czego samorządowiec robić nie powinien, jako radny dzisiaj jedna z nielicznych pozytywnych postaci. 409 punktów – 68%
Roman Korczak – klub Prawo i Sprawiedliwość, chyba jedyny rozsądny człowiek w klubie PiS, gdyby nie było Korczaka, można by odnieść wrażenie, że przynależność do tarnowskiego PiS automatycznie oznaczać musi brak kontaktu z rzeczywistością, spokojny, co jest wyjątkową zaletą w tej radzie, to on powinien być Przewodniczącym Rady Miejskiej jako osoba, która jest w stanie zdobyć się na obiektywizm i bezstronność, mimo, że należy do jednego z politycznych klubów radnych. 365 punktów – 61%
Kazimierz Żurowski – klub Prawo i Sprawiedliwość, największą, podkreślaną zaletą tego radnego jest to, że nie szkodzi, a to jest wielką zaletą w przypadku radnego tarnowskiego PiS, tak więc stąd chyba jego stosunkowo wysoka pozycja w tym rankingu, nikt właściwie nie wie, że taki radny istnieje i może dlatego ankietowani przyznawali mu punkty, inną rzeczą jest, iż jako człowiek jest niezwykle sympatyczny i tym zyskuje sobie przychylność ludzi. 289 punktów – 48%
Grażyna Barwacz – klub Tarnowianie, nie rzuca się w oczy, ale bardzo konsekwentnie zabiega o realizację konkretnych projektów, wyjątkowo zaangażowana w to co robi, pracowita, stara się zachować obiektywizm, być może za bardzo koncentruje się na dzielnicy, z której pochodzi, zaniedbując czasem pozostałe w swym okręgu wyborczym, umie we właściwy sposób wykorzystać swe duże doświadczenie zawodowe jako pedagog. 283 punkty – 47%
Maria Borys – Latała– klub Platforma Obywatelska, także jedna z wyjątkowo rozsądnych radnych, nie „pcha” się przed kamery, ale swym wyważonym głosem tonuje często burzliwą sytuację na sesjach Rady Miejskiej, nie uwikłana w żadne rozgrywki polityczne, potrafi spojrzeć na problem obiektywnym, neutralnym okiem, choć jest członkiem politycznego klubu radnych. 277 punktów – 46%
Piotr Górnikiewicz – klub Sojusz Lewicy Demokratycznej, tego radnego można głównie oceniać nie za wypowiedzi, lecz sposób głosowania, prawie zawsze podnosi rękę w danej sprawie zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, a nie z jakimiś uprzedzeniami ideologicznymi, w ogóle nie widać, że jest teoretycznie członkiem lewicowego klubu radnych, zachowuje się jak wolnościowiec, zwłaszcza w sprawach gospodarczych, może dlatego, ze sam jest przedsiębiorcą. 265 punktów – 44%
Zbigniew Kajpus – klub Platforma Obywatelska, uaktywnił się dopiero niedawno, pozytywna postać w Radzie, może trochę przesadza z pozytywną oceną tego, co dzieje się w Tarnowie, ale niewątpliwie ma dobre intencje i duszę człowieka rozumiejącego prawa wolnego rynku, a co za tym idzie interes miasta. 251 punktów – 42%
Antoni Zięba – klub Prawo i Sprawiedliwość, był kiedyś Przewodniczącym Rady Miejskiej, ale – mimo niewątpliwie dobrych intencji – nie wychodziło mu to najlepiej, teraz został szefem Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej na nieszczęście nie tylko dla miasta, ale nawet dla kolegów z PiS, bardzo poczciwy człowiek, ale nie posiadający zdolności organizacyjnych, swego rodzaju „ciepłe kluchy”, szkoda, że swego autentycznego autorytetu w środowisku tarnowskiego PiS nie wykorzystuje, by wróciło ono na drogę zdrowego rozsądku i współpracy z innymi ugrupowaniami, reprezentowanymi w tarnowskim samorządzie. 232 punkty – 39%
Ryszard Pagacz – klub Prawo i Sprawiedliwość, nie nadaje się na funkcję Przewodniczącego Komisji Kultury, ale nim jest z nadania politycznego PiS, dla dobra miasta, Rady i samego PiS powinien ustąpić, jeśli zdaniem kolegów z tej partii jest bardziej wartościowym samorządowcem niż konfliktogenny Kazimierz Koprowski, powinien go zastąpić na fotelu Przewodniczącego Rady Miejskiej, w ostatnich miesiącach ma znacznie lepsze wystąpienia niż na początku kadencji, jednak za bardzo (zupełnie niepotrzebnie) je upolitycznia, ciekawostką jest, że wielu tarnowian pamięta, iż wcześniej był on czołowym działaczem tarnowskiego PSL, a w pewnym momencie stał się czołowym działaczem PiS, co kraj to obyczaj…. 211 punktów – 35%
Tadeusz Gancarz – klub Prawo i Sprawiedliwość, jako Przewodniczący Komisji Sportu Rady Miejskiej nie jest zbyt twórczy, ale czasem ma dobre wystąpienia na sesjach Rady, szkoda, że nie potrafi lepiej wykorzystać swego doświadczenia zawodowego w pracy radnego, oceniany najczęściej jako przeciętny, jego brat Józef (też z PiS) jest Przewodniczącym Komisji Ekonomicznej Rady Miejskiej, co odbierane jest często jako przejaw tarnowskiego nepotyzmu samorządowego. 198 punktów – 33%
Piotr Sak – klub Prawo i Sprawiedliwość, jako radny i równocześnie prawnik zaliczył sporo wpadek związanych z niewiedzą w tej dziedzinie, zasłynął zresztą jako przegrany adwokat w słynnej sprawie Roman Ciepiela (ówczesny kandydat na Prezydenta Tarnowa) kontra Andrzej Duda, swego czasu „zdradził” PiS i chyba dlatego teraz – jako radny tego klubu – stara się być nadgorliwy, posuwając się czasem do zupełnie niepotrzebnej agresji oraz niemerytorycznych argumentów wobec adwersarzy. 183 punkty – 31%
Marian Wardzała – klub Platforma Obywatelska, podobnie jak w przypadku w/w radnego Żurowskiego, jego największą zaletą jest to, iż nie jest szkodliwy, mało aktywny, by nie powiedzieć zupełnie niewidoczny, zupełnym nieporozumieniem jest, iż PO zrobiła go szefem swego klubu radnych, dodatkowo sytuacja taka jest delikatnie mówiąc niezręczna, gdyż syn radnego jest szefem lokalnych struktur tarnowskich Platformy Obywatelskiej, jeśli kamera zwraca na niego uwagę, to chyba tylko dlatego, że siedzi bezpośrednio obok radnego Ciesielczyka. 175 punktów – 29%
Jolanta Żurowska – klub Prawo i Sprawiedliwość, przeważają podobne opinie jak wyżej, jej zaletą jest to, iż czasem wypowie się na temat swojej dzielnicy, jako nauczycielka jest zbyt pasywna w sprawach oświatowych. 170 punktów – 28%
Jacek Łabno – klub Prawo i Sprawiedliwość, chyba ostatni marksista w Polsce, uważający, iż ilość przechodzi w jakość, jak ktoś kiedyś obliczył, jego wypowiedzi zajmują ok. połowę czasu sesji Rady Miejskiej, radny zamęcza zarówno swych kolegów na sali obrad jak i widzów śledzących przebieg sesji w Internecie swymi tasiemcowymi monologami, jak niektórzy żartują po śmierci Fidela Castro radny chce pobić rekord długości przemówień, tego typu zachowanie wydłuża w nieskończoność sesje Rady Miejskiej i pod koniec obrad (już nocą) radni omawiając często ważne sprawy, nie mają już po prostu sił, by je dokładnie analizować, wyjątkowy dezorganizator prac Rady Miejskiej w Tarnowie, swoje niewątpliwe doświadczenie samorządowe wykorzystuje w najbardziej nieodpowiedni sposób. 164 punkty – 27%
Grzegorz Światłowski – klub Platforma Obywatelska, największy leń w Radzie Miejskiej w Tarnowie, nawet nie stara się zachować pozorów zainteresowania pracą w Radzie, nie wiadomo dlaczego w poprzedniej kadencji był Przewodniczącym Rady, zasłynął wówczas z tego, po protestach kibiców sportowych na sali obrad, iż w obawie przed ich ponownym pojawieniem się, zarządził ustawienie barierek wokół radnych i wprowadził na salę strażników miejskich, na szczęście tego typu kuriozalne praktyki nie przyjęły się w tarnowskim samorządzie, innym jego wyróżnikiem z tamtych czasów było to, iż nie zezwalał mieszkańcom Tarnowa na zabieranie głosu w czasie obrad Rady Miejskiej, dzisiaj jest radnym prawie niezauważalnym, ani miasto, ani nawet jego partia – PO nie mają z niego żadnego pożytku. 151 punktów – 25%
Barbara Koprowska – klub radnych Prawo i Sprawiedliwość, w przeszłości zasłynęła tym, iż była Przewodniczącą Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Tarnowie, a w tym samym czasie jej mąż Kazimierz Koprowski (obecny Przewodniczący Rady Miejskiej) był zastępcą Prezydenta Tarnowa, czyli żona kontrolowała męża (!), dzisiaj jest Przewodniczącą Komisji Oświaty Rady Miejskiej, choć jej mąż (także z PiS) szefuje całej Radzie Miejskiej, co oczywiście skłania do opinii, iż tarnowska rada jest faktycznie jakimś rodzajem rodzinnego rancza samorządowego, co ciekawe, krajowe kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości o tym wie i nie reaguje (!), jako Przewodnicząca Komisji Oświaty dała się uwikłać w mnóstwo spraw lokalowych tarnowskich szkół, zaniedbując to, co najważniejsze, czyli sam nauczanie. 144 punkty – 24%
Stanisław Klimek – klub radnych Prawo i Sprawiedliwość, dzięki większości, jaką ma w Radzie PiS, może on pełnić funkcję Wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej, choć do tego się w ogóle nie nadaje, obnosi się z tym, że był jednym z inicjatorów wprowadzenia tarnowskiej karty dużej rodziny, a tak naprawdę daje ona członkom takich rodzin minimalne zniżki, by nie rzec, iż jest fikcją, jeśli porównamy ją z krajową kartą dużej rodziny, która gwarantuje naprawdę istotne zniżki, jako radny jest przeciętny, nie wnosi nic twórczego do pracy samorządu, choć dodać należy, iż jest człowiekiem wyjątkowo przyzwoitym, ale niestety równocześnie całkowicie podporządkowanym dyscyplinie klubowej, która często jest źródłem zła w tarnowskim samorządzie. 132 punkty – 22%
Józef Gancarz – klub radnych Prawo i Sprawiedliwość, jeden z najsłabszych radnych tarnowskich, chyba najbardziej szkodliwy jako Przewodniczący Komisji Ekonomicznej Rady Miejskiej, można odnieść wrażenie, iż został nim w momencie całkowitej nieuwagi klubu PiS, bo nikt rozsądny świadomie nie zdecydowałby się na taki wybór, Komisja Ekonomiczna jest najważniejszą, a kieruje nią osoba najmniej do tego powołana, to jedno z większych nieszczęść tarnowskiego samorządu, gdy czasem irracjonalnie broni urzędników miejskich, wypomina mu się, że jego żona pracuje właśnie w Urzędzie Miasta Tarnowa, jego brat Tadeusz (też PiS, patrz wyżej) jest Przewodniczącym Komisji Sportu Rady Miejskiej, co może generować zarzut nepotyzmu. 121 punktów – 20%
Anna Krakowska – klub radnych Prawo i Sprawiedliwość, najbardziej egzaltowana osoba w Radzie (emerytowana nauczycielka języka polskiego), najczęściej, stając na baczność, rozdziera szaty i „za miliony cierpi katusze”, usta pełne frazesów, a tak naprawdę często jej postawę zdefiniować można jako faryzejską, stara się (dość nieudolnie zresztą) pełnić rolę komisarza ideologicznego w swym partyjnym klubie radnych, nie wnosi wiele do pracy rady, ograniczając się do teatralnych gestów, pojawiło się nawet określenie na taką postawę: „samorządowy ‘talib’ w spódnicy”. 113 punktów – 19%
Piotr Wójcik – klub radnych Prawo i Sprawiedliwość, jest radnym, jakby go nie było, chyba najmniej zauważalny radny, całkowicie podporządkowany dyrektywom partyjnym, chyba dlatego robi błyskawiczną karierę polityczną (niedawno został wybrany do zarządu okręgowego PiS, choć w partii nie jest długo, a wcześniej miał przygody polityczne z innymi ugrupowaniami), jeden z „tarnowskich Misiewiczów” (dopiero co spadła na niego łaska kierowania KRUSEM w Tarnowie), tylko PiS tarnowski wie, dlaczego został Przewodniczącym Komisji Zdrowia Rady Miejskiej, choć w Radzie są przecież lekarze (!), zdecydowanie negatywna postać, tacy ludzie nie powinni być radnymi. 96 punktów – 16%
Kazimierz Koprowski – klub radnych Prawo i Sprawiedliwość, Przewodniczący Rady Miejskiej w Tarnowie, coraz częściej określany mianem: „kula u nogi tarnowskiego samorządu”, przed laty „zdradził” swe prawicowe środowisko, by zostać wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej, następnie był szefem wydziału edukacji w Urzędzie Miasta Tarnowa oraz zastępcą prezydenta miasta, gdy prezydentem był Ryszard Ścigała, który z deklarowaną dzisiaj przez Koprowskiego „prawicowością” niewiele miał wspólnego, w tej chwili Koprowski jest obciążeniem politycznym dla Tarnowa, gdyż jego koledzy partyjni z PiS całkowicie go zmarginalizowali, nie wybierając nawet do 20-osobowego zarządu okręgu tarnowskiego PiS, powodem ma być jego niespotykana arogancja, Koprowski postrzegany dziś jest jako polityk całkowicie przegrany – wcześniej przegrał wybory na prezydenta miasta i wybory na posła, jako Przewodniczący Rady Koprowski jest niesprawny organizacyjnie (sesje ciągną się godzinami ze względu na ustawiczne naruszanie Statutu Miasta, dopuszczanie do przekraczania czasu wystąpień, głównie prze kolegów partyjnych Koprowskiego), Koprowski poprzez niejednoznaczne stanowisko w sprawie ewentualnego referendum dotyczącego odwołania prezydenta miasta, odstrasza potencjalnych inwestorów, którzy nie mogą być pewni stabilności sytuacji w mieście, jest nieobiektywny, wprost stronniczy jako Przewodniczący Rady, preferując swych kolegów partyjnych i dyskryminując radnych z innych klubów, to głównie Koprowski odpowiedzialny jest za to, że funkcje przewodniczących wszystkich komisji Rady zostały powierzone przez większość PiS-owską wyłącznie radnym tego klubu lub jego wasalowi – radnemu Niedojadle, podobnie jak wszystkie fotele w prezydium Rady, gdy Koprowski był zastępcą prezydenta miasta, funkcję Przewodniczącej Komisji Rewizyjnej pełniła jego żona Barbara (która go więc miała kontrolować!), teraz zaś jest Przewodniczącą Komisji Oświaty, co naraża samorząd tarnowski na określenia typu „rodzinne ranczo samorządowe”, hipokryzja polityczna Koprowskiego polega także i na tym, iż z jednej strony totalnie krytykuje prezydenta miasta (włącznie z akceptacją braku dla niego absolutorium), z drugiej zaś proponuje dla niego najwyższe możliwe wynagrodzenie, czyli ocenia go wyjątkowo pozytywnie. 64 punkty – 11%
Jan Niedojadło – teoretycznie klub radnych Tarnowianie, w praktyce „przystawka” lub „wasal” PiS, większość PiS-wska w Radzie pozwoliła mu być Przewodniczącym Komisji Porządku Publicznego Rady Miejskiej, gdy w rzeczy samej jest ostatnią w Radzie osobą, która mogłaby pełnić tę funkcję, głosuje prawie zawsze tak jak PiS, gdyby ktoś wpadł na pomysł, by w muzeum figur woskowych Madame Tussauds w Londynie postawić kogoś, kto symbolizowałby całkowitą niekompetencję, indolencję, impotencję i równocześnie pieniactwo i absurd, najlepszym kandydatem byłaby postać radnego Niedojadły, co więcej mógłby on być znakomitym bohaterem dzieł Mrożka, Gombrowicza i Salvadora Dali jedocześnie, właściwie nie można w tej sondzie oceniać radnego Niedojadło, mógłby on konkurować np. z b. kandydatem na Prezydenta RP Krzysztofem Kononowiczem, b. posłanką Renatą Beger, czy b. posłem tarnowskim Marianem Curyło, fenomen radnego Niedojadły mógłby też być analizowany przy okazji badań nad czymś, co dziś nazywa się BAREIZMEM (od nazwiska znanego reżysera), pointą niniejszej sondy może być stwierdzenie, iż tego typu zjawisko jak radny Niedojadło możliwe jest tylko w Tarnowie, jak stwierdziło wielu ankietowanych. 7 punktów – 1%
———————————————————————————-
Roman Ciepiela – Platforma Obywatelska, Prezydent Tarnowa, najczęściej powtarzanym zarzutem wobec prezydenta jest fatalna polityka personalna, najpierw zatrudnił b. wójta Wierzchosławic, który znalazł się na ławie oskarżonych (i oczywiście Ciepiela musiał się z tej decyzji wycofać), później tłumaczył się długo z powodu zatrudnienia armii innych (niepotrzebnych) doradców i pełnomocników (i znowu musiał wycofać się z dwóch decyzji personalnych tego typu), teraz musi się wstydzić za blondynkę – prezesa Tarnowskiego Klastera Przemysłowego, która prezentując się na sesji, obwieściła tylko, że jest żoną, matką i miłośniczką sportów ekstremalnych, później publicznie skompromitowała się ponownie (i prezydenta zarazem) jeszcze kilka razy, dopiero niedawno Ciepiela zwolnił wiceprezydenta Słomkę (wcześniej odpowiedzialnego za nieszczęsne drogi tarnowskie), choć w ogóle nie powinien go nigdy mianować swym zastępcą, prezydent Ciepiela zupełnie niepotrzebnie mnoży biurokrację, dając dodatkowe argumenty do ręki opozycji, jako że jego najbliższe otoczenie jest słabe merytorycznie i przede wszystkim medialnie, wszystkie plusy działań prezydenta (np. pomysły inwestycyjne) są przesłaniane przez krytykę jego osoby w mediach, dużą zaletą Romana Ciepieli jest koncyliacyjność, jego pozycja nie jest silna siłą jego polityki, lecz słabością (w tym przede wszystkim brakiem rozsądku) opozycji, jeśli chce wygrać wybory za dwa lata, musi zmienić swe najbliższe otoczenie i szukać sojuszników także poza PO. Prezydent Roman Ciepiela jest oceniany raczej pozytywnie, ale głównie ze względu na brak alternatywy w tej chwili. 326 punktów – 54%
—————————————————————–
P.S.
Całość obszernego wywiadu z dr. Markiem Ciesielczykiem w Telewizji REPUBLIKA – kliknij tutaj:
Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi, 7 maja 2015, w konserwatywnym, pro-pisowskim Tarnowie w Małopolsce, tutejsi radni klubu, występującego pod nazwą „Prawo i Sprawiedliwość” urządzili na sesji Rady Miejskiej swego rodzaju antydemokratyczny spektakl, który może dużo kosztować kandydata na Prezydenta RP z ramienia PiS, Andrzeja Dudę – patrz niżej – fragmenty sesji:
Już nieco wcześniej PiS, mający większość w Radzie, obsadził wszystkie stołki przewodniczących komisji swoimi ludźmi. Do Prezydium Rady wprowadził tylko swoich radnych (co jest fenomenem w skali krajowej!). Na pierwszej po powtórzonych wyborach sesji Rady Miejskiej PiS postanowił się „zrewanżować” Ciesielczykowi za dodatkowy mandat i zablokował nie tylko wejście, ale nawet staranie się przez niego o członkostwo w Komisji Rewizyjnej, uzasadniając to tym, że tylko kluby radnych mają rzekomo prawo do „obsadzania” miejsc w tej komisji.
Gdyby tak rzeczywiście było, oznaczałoby to dyskryminację pozostałych, nie zrzeszonych w klubach radnych. Ciesielczyk już zapowiedział skierowanie do wojewody, a później ewentualnie NSA wniosku o unieważnienie uchwały ws. składu Komisji Rewizyjnej. PiS nie dopuścił następnie do wejście dra Ciesielczyka do Komisji Kultury, wprowadzając do niej tylko trzech swych członków. Co ciekawe, mimo, że w Radzie Miejskiej nie ma PSL, PiS wprowadził do Komisji ducha PSL-u w postaci radnego Ryszarda Pagacza, jeszcze niedawno czołowego działacza Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydata do Senatu z listy tej partii. Na marginesie warto zauważyć, iż Pagacz przegrał wówczas te wybory z niezależnym kandydatem do Senatu RP Markiem Ciesielczykiem – patrz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Okręg_wyborczy_nr_14_do_Senatu_RP_(2001–2011)
Innym członkiem Komisji Kultury z ramienia PiS została Anna Czech, która w ostatnich wyborach parlamentarnych w oficjalnym spocie wyborczym popierała do Senatu RP kandydata …. PSL (!), mimo, że startował także kandydat PiS.
Sekowanie dr. Marka Ciesielczyka przez PiS (Przewodniczący Rady Kazimierz Koprowski usiłował go na początku posadzić obok b. prezydenta, a obecnie radnego Ryszarda Ścigały, oskarżonego o korupcję, co – delikatnie mówiąc – było nietaktem) – jak się wydaje – wynika z tego, iż po wejściu do Rady wyraźnie opozycyjnego wobec PO Ciesielczyka, wychodzić na jaw będzie coraz częściej tylko pozorna opozycyjność PIS czy – jak niektórzy już twierdzą – jakaś forma niejawnej umowy PO-PiS, którą już się nazywa „Tarnowską Magdalenką”?
Radni PiS już wcześniej głosowali za przyznaniem prezydentowi z PO maksymalnego wynagrodzenia, poparli jego projekt budżetu (utyskując równocześnie na zbyt wysokie wydatki na biurokrację!). Bardzo anemicznie krytykowali powołanie (w 100-tysięcznym mieście!) aż 7 wiceprezydentów (3 formalnych i 4 tzw. „pełnomocników” z pensją wiceprezydenta).
Teraz PiS nie tylko nie dopuścił do wejścia do Komisji Rewizyjnej faktycznie opozycyjnego wobec PO Ciesielczyka, ale tak skonstruował jej skład (2 radnych z PO, 2 radnych z PiS i 1 radna z ugrupowania w/w b. prezydenta, oskarżonego o korupcję), iż prezydent z PO może spać spokojnie.
Gwałt na demokracji sięgnął zenitu, gdy PiS-wski przewodniczący Rady Koprowski nie dopuścił do przegłosowania wniosku Ciesielczyka o zmianę liczby członków Komisji Rewizyjnej, a następnie już w 4-tej minucie usiłował przerwać wystąpienie Ciesielczyka, twierdząc, iż ten wyczerpał już przysługujące mu 5 minut – patrz relacja filmowa od 15. minuty.
Stowarzyszenie Oburzeni (które wraz z Nową Prawicą poparło w powtórzonych wyborach aż 16% tarnowian) już zwróciło się do małopolskich władz PiS, prezesa Kaczyńskiego i kandydata na Prezydenta RP Dudy o wyciągnięcie stosownych konsekwencji wobec szefa klubu radnych PiS, Kazimierza Koprowskiego, Jeśli to nie nastąpi Oburzeni zapowiadają organizację akcji protestacyjnych w czasie obecnej prezydenckiej i przyszłej, parlamentarnej kampanii wyborczej przed siedzibą PiS w Tarnowie oraz przed domami tarnowskich parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości oraz samego Koprowskiego.